piątek, 23 lipca 2010

Via Ferraty cz.1 - Michielli Strobel

10 dni wolnego, 2 dni jazdy, 1 dzień zwiedzania przereklamowanej i upiornie gorącej Wenecji, 7 dni w górach, 5 ferrat w założeniu wykonywanych w jak najlepszym stylu (czytaj bez użycia liny stalowej jako pomocy).

Michielli Strobel - grupa: Pomagnon, trudność: trudna, wysokość bezwzględna: 2240 m npm, przewyższenie całej trasy: 1000 m, przewyższenie ferraty: 600 m, czas przejścia: 4h

Michielli Strobel, a lepiej Albinio Michielli (Strobel). Albino Michielli to przewodnik z grupy Scoiattoli di Cortina (Wiewiórki Cortiny), który zginął na Torre Piccola del Falzarego zaś jego imieniem nazwano nowo wytyczoną ferratę na ścianie Punta Fiames. Ferrata dla osób co nieco wiedzących o wspinaczce średnio trudna, dla wspinaczy prosta trasa z licznymi chwytami i świetnymi stopniami do wykorzystania. Określa się ją jako ferratę "startową", która pokazuje umiejętności początkujących i średnio zaawansowanych, zaś dla bardziej doświadczonych jest drogą rozgrzewkową w nowym sezonie.
Trudności zdecydowanie umiarkowane, ekspozycja umiarkowana, zejście cholernym kamiennym piargiem męczy najbardziej z całej ferraty. Opis całej trasy, ze szczegółami znaleźć można na licznych stronach internetowych oraz w przewodnikach (Tkaczyka czy też Kiełkowskiego) przeto nie będę się tym zajmował, w zamian kilka zdjęć.

Mozolnie pod start ferraty
Masyw Tofany
Widoki z połowy wysokości ferraty
W drodze...
Ciekawszy fragment przejścia
Już na szczycie
Wieszczek (Pyrrhocorax graculus)

Nie, to nie orzeł - wieszczek po raz kolejny
Droga zejściowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz