poniedziałek, 22 marca 2010

Architektura: Kraków - Ratusz i wieża ratuszowa na Rynku Głównym

Niemal każdy, kto choć raz był w Krakowie natknął się na okazały 70-metrowy budynek Wieży Ratuszowej na Rynku Głównym, który przez swoje odchylenie od pionu porównywany jest niekiedy z Krzywą Wieżą w Pizie. Data jej powstania sięga niemal 700 lat wstecz, bezdyskusyjnie była to jedna z najważniejszych budowli historycznego Krakowa, zresztą do tej pory przykuwa uwagę swoim majestatycznym, niepowtarzalnym wyglądem. O Ratuszu wie się niewiele, o ile w ogóle, o jego niegdysiejszym wyglądzie, o Spichlerzu, Kabatach, Domu Notariusza czy Odwachu pojęcie mają rzeczywiście nieliczni, pora więc ociupinę przybliżyć tę nieco zagadkową sprawę. Będę posiłkować się świetną pozycją książkową "Rynek Główny w Krakowie" autorstwa Waldeamara Komorowskiego i Aldony Sudackiej, stąd może nieco zbyt formalny język.


"Ratusz, siedziba władz miejskich w średniowieczu i czasach nowożytnych, jedna z najstarszych w Polsce. Budynek położony w południowo-zachodniej części Rynku, prostopadle do Sukiennic.
Wzniesiony przed 1316 r. ( Najstarsza informacja źródłowa o Ratuszu pochodzi z 1313 roku ), jako kamienna dwukondygnacyjna budowla na rzucie prostokąta o wymiarach 30 X 10 m. Z budynkiem związana była wieża, przylegająca od południowego wschodu, pierwotnie zapewne o charakterze obronnym, mająca także znaczenie symboliczne. Wieża została przebudowana i podwyższona w drugiej połowie XIV w. Zachowała się ciosowa „okładzina" jej elewacji z laskowaniami, kroksztyny na narożnikach i rzeźbiarska dekoracja reprezentacyjnego wnętrza na pierwszym piętrze (ostatnio datowana na przełom XIV i XV w.), uważanego niesłusznie za kaplicę. 


Trzecia kondygnacja ratu­sza powstała być może w drugiej połowie XIV w., na pewno około 1454 r., gdy budynek w wyniku przebudo­wy prowadzonej przez kamieniarza Jana z Torunia uzy­skał blendowane szczyty ze sterczynami, ośmioboczne wieżyczki na narożnikach, arkadowy ganek-loggia od wschodu, pełniący rolę trybuny, a wieża późnogotycki hełm, pokryty blachą ołowianą, malowaną na zielono, z dwoma wieńcami narożnych wieżyczek o złoconych gałkach i z iglicą pośrodku. W 1524 r. założono na niej zegar sprowadzony z Norymbergi. Zniszczoną pożarem wieżę odnawiano w latach 1556-1557. 

Makieta ratusza i spichlerza, lata 20 XVI wieku, widok od południowego wschodu

Na przełomie lat trzydziestych i czterdziestych XVI w., podczas renesansowej modernizacji, założono wielkie okna we wschodniej elewacji ratusza. W 1547 r. od południa zbudowano nowe kabaty (dłużnicę, czyli więzienie miejskie dla pomniejszych przestępców i dłużników) w miejscu średniowiecznych, z wykorzystaniem ostrołukowego portalu wjazdu. Dziedziniec między kabatami i ratuszem służył za miejsce straceń. Od północy do ratusza przylegał Dom Notariusza (wzniesiony w latach 1397-1399) i być może Dom Ławników. 

Wszystkie zostały wcielone po spaleniu do spichlerza wzniesionego w latach 1561-1563 przez Sta­nisława Flaka i Włocha Antoniego. Najważniejszym po­mieszczeniem ratusza była Izba Rady, zwana Pańską, mieszcząca się od początku na drugiej kondygnacji (peł­niła także funkcje sali sądowej). W latach 1592-1593 powstało jej manierystyczne urządzenie i dekoracja autorstwa zapewne Jana Frankstijna (Frankensteina), z intarsjowanymi drzwiami Piotra Ka­liny, fryz z popiersiami królów, malowany przez Kaspra Kurcza. Ratusz mieścił również urząd wójtowski i urząd hutmana (przełożonego służb porządkowych), tu też znaj­dował się tzw. gmach królewski, w którym nowo korono­wany król odbierał akt homagialny od rady miejskiej. Podziemia ratusza (jego pierwotny parter) i spichlerza wykorzystywane były jako piwnica miejska (Świdnicka), z czasem przekształcona na szynk zwany Indiami, oraz sale przesłuchań sądowych (tortur) i więzienie Dorotka. Kilkakrotnie przebudowywany spichlerz został ostatecznie ukształtowany w latach 1632-1636 w czasie odbudo­wy po pożarze, prowadzonej przez Macieja Swiątkowicza. Powstał gmach dwa razy większy od ratusza, z dachem pogrążonym i attyką. W 1636 r. Krzysztof Koriander po­krył górne partie jego ścian oraz zapewne dolną część attyki malaturami z wizerunkami królów. 

Zespół zabudowań ratuszowych ok. 1650 roku

Rynek Główny w połowie XVII wieku

Z czasem spi­chlerz był utożsamiany z ratuszem, tym bardziej że część funkcji przeniesiono do spichlerza (m.in. urząd wójtow­ski, piwnicę Świdnicką). W 1678 r. powstało drugie piętro ratusza od strony wschodniej (mieszczące arsenał), na­kryte dachem pogrążonym i zwieńczone attyką.




Budynek Ratusza po przebudowie

Pożar w 1680 r. zniszczył górne kondygnacje wieży, gotycki hełm i zegar. W trakcie odbudowy w latach 1683-1686, prowa­dzonej w końcowej fazie przez Piotra Bebera, powstał barokowy wielokondygnacyjny hełm z gankiem (1686). W pierwszej połowie XVIII w. ratusz był w stanie ogól­nego zaniedbania. Hełm wieży (uszkodzony w czasie wi­chury w 1703) i spichlerz groziły upadkiem, z braku fun­duszy prowadzono w nich jedynie prace zabezpieczające. W 1782 r. po południowej stronie wieży wzniesiono klasycystyczny odwach dla głównej warty krakowskiego regi­mentu wojsk polskich - budynek parterowy, z niewielkim podwórkiem i arkadowym portykiem od południa. W la­tach 1782-1784 z funduszy biskupa krakowskiego Kaje­tana Sołtyka i króla Stanisława Augusta powstał obecny hełm wieży o uproszczonych formach poprzedniego, z do­daniem wazonów płomienistych na narożnikach. 
Szkic porównujący Wieżę Ratuszową przed i po przebudowie

Odwach, Wieża Ratuszowa i Ratusz w 1787 r.

Plan ratusza, wieży, spichlerza i kabatów z 1802 r. wg. J Brodowskiego

Po 1796 r. powstawały niezrealizowane projekty gruntownej przebudowy ratusza na biura austriackich agend rządo­wych, następnie urzędów Księstwa Warszawskiego. Ra­tusz został zburzony (1820), mimo pierwotnych zamia­rów zniesienia jedynie spichlerza. Niektóre elementy za­bytkowe zostały zdeponowane w budynku pojezuickim przy ulicy Grodzkiej 52, później uległy rozproszeniu (portal i drzwi z Izby Pańskiej od 1856 r. w Collegium Maius, galeria portretów sztalugowych z Izby Ławniczej w In­stytucie Technicznym, następnie w Szkole Sztuk Pięk­nych, od 1913 r. w Sali Portretowej magistratu przy placu Wszystkich Świętych). Myśl o odbudowie ratusza kilka­krotnie powracała w ostatniej ćwierci XIX i na początku XX w. 

Wieża ratuszowa po wyburzeniu ratusza (1820 r)

Pozostawienie wieży ra­tuszowej (Rynek Główny 1) miało zgodnie z ówczesnymi poglądami na ochronę pamiątek historycznych zna­czenie symbolu. W pierwszej połowie lat dwudziestych XIX w. powstawały niezrealizowane projekty obudowania wieży gmachem mieszczącym alternatywnie teatr albo urzędy oraz sejm Wolnego Miasta i giełdę (neoklasyczny projekt Sebastiana Sierakowskiego i neogotycki projekt Feliksa Radwańskiego jun.).



Plan odbudowy gmachu Ratusza i przebudowy wieży wg. F. Radwańskiego z 1821 r

W 1829 r. nastąpiła rozbudo­wa odwachu (zagospodarowanie przestrzeni po zburzo­nych kabatach)

Odwach (w którym mieściła się jednostka Straży Pożarnej) i Wieża Ratuszowa po 1850 r.

W latach 1881-1882 wzniesiono w jego miejscu nowy, neogotycki, według projektu Stefana Żołdaniego i Józefa Niedźwiedzkiego.

Wieża ratuszowa z neogotyckim odwachem

W 1888 r. zbudowano taras po północnej stronie wieży, z wykorzystaniem posągów barokowych lwów z ratusza. W 1906 r. zamierzano zainstalować podświetlany zegar podarowany przez Stanisława Gabriela Żeleńskiego. Wie­ża była restaurowana kilkakrotnie: w latach 1913-1914 (partia zegarowa i hełm, Witold Małkowski według pla­nów Zygmunta Hendla).

(1926) Umieszczanie zegara na Wieży Ratuszowej



1927-1930 (usunięcie tynków, wymiana części okładziny, Franciszek Mączyński, przy współpracy konserwatorów Tadeusza Szydłowskiego i An­drzeja Olesia)

(1931) Odwach i fragment wieży ratuszowej

(1934-10) - Wieża ratuszowa


W odwachu, opuszczonym przez wojsko w 1934 r., urządzono w 1936 wystawę urn z zie­mią z miejsc pamięci narodowej wykonanych w czasie sy­pania kopca Piłsudskiego. 

Posterunek niemiecki przy Odwachu

Listopad 1940 r., Wieża Ratuszowa od strony wschodniej

W latach 1943-1944 zniszczono część piwnic daw­nego spichlerza w czasie budowy podziemnego zbiorni­ka przeciwpożarowego, jednocześnie powstawały projek­ty nowej aranżacji odwachu.  

Projekt przebudowy odwachu i połączenia wieży ratuszowej z Sukiennicami nakreślony przez Niemców

Po wojnie, w roku 1946 zburzono odwach utożsamiany z wrogim panowaniem austriackim. W latach 1962-1966 dokonano prac konserwatorskich (rekonstrukcja wykuszy, obra­mień okiennych, sklepienia pierwszego piętra, konserwa­cja hełmu i okładziny, pod kierunkiem Władysława Grab­skiego i Wiktora Zina z udziałem Henryka Schoena i Ka­zimierza Różyckiego). W latach 1961-1967 przeprowa­dzono adaptację przylegających do wieży piwnic nieist­niejącego ratusza na kawiarnię, połączoną z odtworze­niem sklepień, budową nowych pomieszczeń w miejscu podwórka kabatów, budową nowego wejścia w szkarpie wieży od zachodu oraz budową ganku od północy, gdzie umieszczono rzeźby lwów, przeniesione z pałacu w Pławowicach (W Grabski, W. Zin). W latach 1983-1987 prze­budowano piwnice dla teatru Maszkaron. W latach 1997-1998 ostatnia, tym razem zachowawcza konserwacja wie­ży i remont piwnic. 



Ratusz obecnie


Główne publikacje o ratuszu: K. Kremer (1852), A.O. Essenwein (1866), J. Muczkowski (1906), S. Tom-kowicz (1932), W. Komorowski (1998, 2007)."

środa, 17 marca 2010

Architektura - Stary Most (Czechy)

Będzie krótko, ale poniższy link chyba nie potrzebuje komentarza.
Stary Most (obecnie Most) to miasto założone już w X wieku na szlaku handlowym z Pragi do Freibergu. W poł. XIII stulecia powstał zamek na wzgórzu Hněvín, a osada uzyskała prawa miejskie. Przez następne stulecia miasto rozwijało się dzięki handlowi oraz uprawie winogron. Upadek ośrodka spowodowała wojna trzydziestoletnia. W XIX wieku w rejonie Mostu odkryto złoża węgla. Było to impulsem do szybkiego rozwoju miasta – powstały liczne zakłady przemysłowe (nie tylko kopalnie) przy których zbudowano nowe dzielnice, doprowadzono linię kolejową, utworzono sieć tramwajową, wybudowano wiele gmachów użyteczności publicznej, znacząco wzrosła też liczba mieszkańców. W II poł. XX wieku podjeto decyzję o przeniesieniu miasta na nowe miejsce w celu eksploatacji złóż węgla brunatnego znajdujących się pod miastem. W latach 60. i 70. całkowicie zniszczono historyczne centrum Mostu, budując na południe od niego "Nowy Most", którego zabudowę tworzą przede wszystkim bloki mieszkalne.

Jak zbudowano nowe miasto i co się działo ze starym, średniowiecznym centrum ? Oto odpowiedź:

niedziela, 14 marca 2010

takie tam...

"Świątynia Junony w Agrigento" - to jeden z obrazów Caspara Davida Friedricha, przez niego to wszystko...


Agrigento można skojarzyć z Włochami, ale kim byla ta cała Junona ? Na pewno jakąś boginią, byle komu nie stawiano wszak świątynii. Debil intelektualny oczywiście nie wie, nie pamięta, więc debil szuka... a wyszukał, że była jedną z najważniejszych bogini w starożytnej Italii, żoną Jowisza, opiekunką życia kobiet - coś na kształt greckiej Hery. Należała do Trójcy Kapitolińskiej, w której byli także Jowisz i Minerwa. 
No i co z tego, właściwie nic, jeszcze nic, debil czyta dalej, że mianem iuno (Junony) określano też półboską śmiertelną istotę, która towarzyszyła kobiecie aż do śmierci, była odpowiednikiem chrześcijańskiego anioła stróża. No i oprócz większej wiedzy znów nic wielkiego się nie dzieje. Debil czyta jeszcze dalej, że także mężczyźni w starożytnym Rzymie mieli swoich aniołów stróżów - a nazywano ich geniuszami. Nie, nie mężczyzn o dziwo, ale te półboskie istoty.
Hmm, jako że debil nigdy o tym nie słyszał, nie zna nawet etymologii słowa geniusz czyta...


"Etymologia tego słowa jest przejrzysta i ujawnia związek Geniusza z genezą czy generowaniem. Geniusz miał niewątpliwie wiele wspólnego z płodzeniem, na co wskazuje choćby fakt, że dla Rzymian przedmiotem par excellence "genialnym" było małżeńskie łoże - genialis lectus - w którym dokonuje się aktu poczęcia." Przy okazji, ciekawe jak do tego się ma wyraz gen-italia. Geniusz i Italia ? Każdy mężczyzna miał swojego geniusza, istniał on od momentu poczęcia aż do śmierci. Geniusz opiekował się człowiekiem, a ten składał mu ofiary w dniu swoich urodzin. Geniusz nie wymagał krawych ofiar ani nawet dziewicy, wystarczały mu zapalone kadzidła, placki z miodem i wino (no w końcu geniusz-wiedział co dobre). Tak powstała tradycja obchodzenia urodzin. W życiu bym na to nie wpadł. 
No dobrze, ale to jeszcze nie koniec, bo już teraz także wiem skąd pochodzi zwyczaj obchodzenia również imienin. Otóż chrześcijanie tępili obchodzenie urodzin, gdyż jawiło się ono jako pogańskie święto, wymyślili więc (a to sprytne bestie), że jego odpowiednikiem będzie święto ku czci patrona swego imienia - imieniny. Szczerze nigdy nie rozumiałem dlaczego mam obchodzić imieniny a nie urodziny, nikt bez banalnych odwołań do tradycji nie potrafił mi tego wyjaśnić, a tu proszę, taka niespodzianka. 


No ale nawet to jeszcze nie koniec, wróćmy do geniuszy, jak się debil dowiedział, geniusza utożsamiano z greckim demonem. O demonach każdy słyszał, że złe, że mogą opętać, że jakieś konszachty z diabłem prowadzą et cetera et cetera. A te biedne demony w religii greckiej miały charakter ambiwalentny, były i dobre i złe. Platon, Sokrates i Heraklit pisali o nich jako duchach opiekuńczych, dopiero św. Augustyn uznał je za byty jednoznacznie złe i zaczęto utożsamiać je z diabłami. Eh ta chrześcijańska tolerancja...


Pogląd na geniuszy ewoluował, zaczęto wierzyć w białych geniuszy (albes) i geniuszy czarnych (ater) i raczej nie miało to związku z dążeniem do równości rasowej, raczej. Pierwszy doradza, byśmy postępowali szla­chetnie i nakłania do dobrych uczynków, drugi de­prawuje i kusi do złego. Czy czegoś nam to nie przypomina ? Coś na kształt anioła stróża i diabła kusiciela albu upadłych aniołów, które mącą nam umysły i nakłaniają do złego. Widać, że religia chrześcijańska garściami czerpała wprost z pogańskich wierzeń, to może to pogaństwo jednak wcale takie złe nie było ? Tak, tak wiem, pytanie retoryczne. 

Przez jeden obraz wiemy już prawie wszystko o Junonie, geniuszach, imieninach, urodzinach, demonach i aniołach, całkiem nieźle :)

Sztuka: Caspar David Friedrich

Tym razem ździebko o sztuce, ale tylko ździebko, kto będzie chciał więcej zawsze może poszperać w internecie czy podręcznikach malarstwa.
Zaczynamy od Caspara Davida Friedricha, nie dlatego że najlepszy, nie dlatego że najbardziej go lubię, ale dlatego, że przypomniał mi się dziś i myślę, że warto nieco odkurzyć sobie jego postać. Bardzo charakterystyczny pędzel, kto go zna raczej nie pomyli jego obrazów z żadnymi innymi.

Caspar David Friedrich (ur. 5 września 1774 r. w Greifswaldzie, zm. 7 maja 1840 r. w Dreźnie) – niemiecki malarz, uznawany za jednego z najwybitniejszych przedstawicieli malarstwa romantycznego.

Studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Kopenhadze i Akademii Sztuk Pięknych w Dreźnie. Podróżował na Rugię i w Karkonosze. Malował widoki zimowej lub jesiennej przyrody o cechach religijnych i symbolicznych. Motywami obrazów artysty są realistycznie ukazane ruiny kościołów, postacie pogrążone w kontemplacji, odwrócone tyłem do widza, uschłe drzewa, cmentarze, blaski wieczoru lub świtu. Wartości nastrojowe wyrażał linearną, streficzną zabudową płaszczyzny obrazowej.


Autoportret

Cmentarz klasztorny w śniegu

Drzewo kruków

Dwaj mężczyźni kontemplujący księżyc

Dwaj mężczyźni nad morzem

Etapy życia

Greifswald w świetle księżyca

Groby starożytnych bohaterów

Kobieta o wschodzie słońca

Kobieta w oknie

Krajobraz z grobem, trumną i sową

Krzyż w górach

Krzyż i katedra w górach

Marzyciel

Mnich nad morzem

Morze lodu

Morze Północne w świetle księżyca

Na jachcie

Opactwo w dębowym lesie

Pejzaż zimowy z kościołem

Poranek w Karkonoszach

Ruiny klasztoru w Eldenie

Skały kredowe na Rugii

Strzelec w lesie

Świątynia Junony w Agrigento

Watzmann

Wejście na cmentarz

Wędrowiec nad morzem mgieł

Wieczór

Wieczór

Wschód księżyca nad morzem

Zachód słońca